Archiwum bloga

Translate

niedziela, 22 września 2013

Oli zdjęcie rentgenowskie jest gorsze,na płucu jest jakiś naciek.Jeszcze nie zareagowała na antybiotyk.Próbowała dziś mówić ale niestety przy tracheotomii jest to niemożliwe.Jest karmiona przez sondę tym czego nie znosiła,siemieniem lnianym i nutridrinkami:-)Ale ściskała nas dziś ręką czyli ma świadomość.Pielęgniarki mówiły,że jest bardzo grzeczna i poddaje się wszystkiemu,co robią,a robią bardzo dużo.Jestem pozytywnie zaskoczona,że Ola ma tak dobrą opiekę w tym szpitalu.Leży na fajnym materacu przeciwodleżynowym,pielęgniarki zmieniają jej pozycję,myją i przebierają.Naprawdę jestem tym zaskoczona bo w innych szpitalach ja to robiłam.Dziękuję personelowi OITD z ulicy Koszarowej.

3 komentarze:

  1. Trzymam kciuki za Olę, da sobie radę!
    Ja po zakończeniu leczenia wylądowałam na OITD, ale na Skłodowskiej...było bardzo źle, ja (na szczęście) niewiele z tego czasu pamiętam, ale wyszłam z tego. Ola też wyjdzie, musi!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak się cieszę, że Ola jest silna. Przez przypadek tutaj trafiłam, i muszę przyznać że łzy same leciały. Wiem co przechodzicie. Moja córka ma teraz skończone 14 lat i zakończone leczenie.
    Leczona była na Bujwida, półtora roku trwało leczenie i chociaż zakończone, to codziennie myślę o tym co przeszłyśmy.
    My trafiłyśmy na samym początku na największą salę- chyba z 7-8 osób, mieszanka od ciężko chorej dorosłej dziewczyny, po rocznego chłopca. Byłam przerażona i pozostawiona sobie...Byłyśmy ciężkim przypadkiem(30% szans). Dzisiaj jest OK, minęło 8 lat.
    Olu, też będzie dobrze. Jesteś trochę starsza od mojej córki, ale mądrość masz dorosłej kobiety. Jesteś bardzo fajnym człowiekiem. Czekam na Twoje wpisy i trzymaj się mała.
    I mamie też dużo siły życzę. marzena

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymamy wszyscy kciuki za Oleńkę, wierzymy, że będzie dobrze i modlimy się za nią wszyscy. Oleśka musi z tego wyjść, przecież ona ma cały życie przed sobą.
    Maryśka

    OdpowiedzUsuń