Archiwum bloga

Translate

środa, 15 maja 2013

Wyniki...

W poniedziałek pojechałam do kliniki na wlew chemii...Byłam po 9:00 na miejscu.
Najpierw poszłam zrobić morfologię,żeby sprawdzić czy nadaję się do podania chemii.Wyniki miałam świetne!Hemoglobina powyżej 10,płytki w normie,a jedynie granulocyty spadły do 460 ,czyli lekko obniżyła mi się odporność i mam lekką aplazję,więc nie jest źle.Pani doktor się trochę zaniepokoiła tym spadkiem odporności,bo temu towarzyszył nasilony kaszel i szybsze męczenie się podczas chodzenia.Zleciła więc znów pobrać krew tylko na wynik CRP,czyli wskaźnik infekcji w organizmie.Zgadnijcie ile czekałam na 1 wynik...
-3 godziny!  Tyle dobrze ,że moje CRP jest ujemne,a norma jest chyba do 6 ,ale nie jestem pewna.I dopiero wtedy można było spokojnie podać mi chemię i zmienić opatrunek,co trwało około 5 minut.O 14:30 byłam wolna.Tam na miejscu myślałam ,że wyjdę z siebie.
W środę jadę do sali dziennej,a później całe 2 tygodnie w domku:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz