Od dłuższego czasu byłam w centrum zainteresowania różnych ludzi.Jako dziecko patrzyli na naczyniaka.Ludzie bez zahamowania potrafią się patrzeć i obgadywać pomimo tego ,że ja to widzę.Tylko dlaczego nie mogą pohamować swojej ciekawości?Kiedyś było mi na prawdę przykro ,że wszyscy wokół widzą tylko tą wadę genetyczną,na którą ja nie miałam wpływu.Będąc w podstawówce chodziły plotki,że mnie biją,że się poparzyłam,ale nikt nie dowiadywał się u źródła ,czyli u mnie.
Później znalazłam sobie kryjące kosmetyki.Co rano nakładałam tapetę i reszta dnia jakoś zleciała.W gimnazjum sobie nie wyobrażam jakbym miała przyjść bez makijażu.Na tyle odważna to nie jestem.Po za tym jak czerwone plamy były przykryte pod warstwami fluidu ,zaczęli zwracać uwagę na moje usta,bo dolna warga była zawsze znacznie większa i ciemniejsza od górnej.Zwraca uwagę i ja to wiem.Tylko po co gadać za moimi plecami,czy się bezczelnie gapić?!Wystarczy podejść i zapytać,ale każdy jest odważny,gdy działa anonimowo.Mam też przykład pewnych "odważnych" dziewczyn.Przez nie miałam kompleksy do tego stopnia,że nie chciałam wychodzić z domu i gdziekolwiek indziej.Chciałam się zaszyć i nie mieć z nikim kontaktu.Dlaczego?Non stop wysłuchiwałam od innych co one mówią ,gdy mnie nie ma.Jak się bezczelnie śmieją z mojej "śmiesznej" twarzy.Na początku nie wiedziałam czy to prawda ,bo w końcu co ja mogłam im zrobić.Napisałam więc do jednej z nich czy to prawda.Oczywiście się nie przyznała,z tym ,że po niedługim czasie zaczęłam dostawać od ich obu wiadomości z pogróżkami i wyzwiskami.Przecież ja im nic nie zrobiłam.Do dzisiaj nie mogę zrozumieć co może być w tym śmiesznego?Przeprosin nigdy się nie doczekałam.
Po dwóch operacjach i w pełnym makijażu już mogłam spokojnie wyjść na dwór.Ale teraz muszą przecież patrzeć na młodą dziewczynę na wózku.Nie jest mi już z tego powodu przykro,ale przeciwnie-bawi mnie to.Ludzie myślą ,że robią to dyskretnie,ale w ogóle im to nie wychodzi.Zastanawiam się,co oni wtedy sobie myślą i co takiego nadzwyczajnego jest w tym ,że jestem na wózku.Ta ciekawość i ich brak wyczucia mnie rozbraja.Ja podchodzę do tego na swój sposób i się z tego śmieję,ale komuś innemu może się zrobić przykro z tego powodu.
Nie przejmuj się tymi umysłowymi betonami żyjącymi w swych zaściankach.... pozostaje nam się z nich śmiać , dziewczyny które czytają ten post i wiedzą ,że to o nich powinne się wstydzić... pozostaje nam się z nich śmiać :D
OdpowiedzUsuń( ja wymienił bym je z nazwiska , może to nauczyło by je ,szacunku i dobrych manier ) .
tak już jest-ludzie lubią żyć czyimiś problemami przysłaniając w ten sposób swoje własne. Przechodziłam to samo.
OdpowiedzUsuńPS. napisałam do Ciebie meila.