Archiwum bloga

Translate

piątek, 6 września 2013

Dzisiaj użyłam znów plasterkowej imitacji morfiny na bolące łopatki ,ale zejdę w razie czego do tramalu.
_________
We Wrocławiu ,aż dziwne wszystko w miarę sprawnie poszło...Dostaję właśnie doxo,vindezyna już podana. 
__________
A ja snuję plany na dzisiejsze jedzeniee... Zjadłabym sushi ! Uwielbiam te z surimi,awokado i ogórkiem. Mogłabym to jeść na okrągło. 
ehh...zjadłabym teraz tyle rzeczy naraz ,ale nie wszystko ma smak taki jaki powinien mieć...
Ale cały czas szukam następnych smaków ,które może podpasują teraz :)
_____________________

1 komentarz:

  1. oj, ja również pamiętam swoje jazdy po sterydach ;) fajnie by było, gdyby to jedzonko jeszcze poszło tylko w cycki, a nie po boczkach się rozeszło. Ale nie ma co narzekać!
    Pozdrawiam Cię serdecznie.
    Ale i tak nic nie przebijało wtedy bezów. I świeżego soku w CZD ;) Był pyszny ;)

    OdpowiedzUsuń