Wczoraj się nie odzywałam ,bo potrzebowałam trochę spokoju i wyciszenia...
Plecy po tramalu nawet przestały boleć ,ale to nadal nie jest to szczyt komfortu fizycznego.Tym bardziej ,że moje słabnące ciało trochę wcieliło się w życie ,bo czasami się wywracam ...Mięśnie nagle tracą siłę i jestem na glebie. Lekko się otłukłam ,więc trochę ograniczę chodzenie do ostateczności ,żeby sobie czegoś nie połamać ,bo do takich rzeczy to mam smykałkę ...
_______________________________________
Posiedziałam dzisiaj trochę na wiosce z rodziną. Nie ukrywam ,że byłam sceptycznie nastawiona do tej wycieczki ,ale cieszę się ,że pojechałam.
Lubię z nimi siedzieć. Nawet w milczeniu. Po prostu lubię ich obecność.Bardzo ich kocham.
______________________________________________________________________
Malutka, martwi mnie to, że nie masz siły ;/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję jednak, że już nie długo wszystko będzie dobrze.
Trzymaj się cieplutko,
Maryśka
Jesteś najdzielniejszą Dziewczynką, jaką znam. I jesteś śliczna, czy z włoskami czy bez. Kibicuję Ci z całego serca i podziwiam.
OdpowiedzUsuńKatarzyna