Archiwum bloga

Translate

środa, 1 stycznia 2014

Wczoraj moja znajoma z kliniki,Marta,napisała bardzo trafne życzenia noworoczne.

Wszystkim tym, którzy z nami byli i tym, którzy rzucali kłody pod nogi...
Tym coś nas wspierali i tym co tego nie czynili...
ŻYCZĘ SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2014

Skopiowałam,przyznaję się,ale bardzo mi się spodobały.
Dla mnie sylwester i nowy rok to kolejna data w kalendarzu.

Dziś rozmawiałam z dziewczyną,która leczyła dziecko w klinice na Bujwida.Zdiagnozowano neuroblastomę,dziecko brało chemię,a po dłuższym czasie okazało się,że to białaczka.Był przeszczep ale organizm był już tak wyczerpany,że dziecko zmarło.I co lekarze na to?Oczywiście wina matki.Była tak wredna,że dziecko woziła do Warszawy i Krakowa.A dlaczego?Bo szukała rozpaczliwie pomocy.I miała rację.
Ja ufałam lekarzom do końca,a teraz nauczyłam się,że nie można.

6 komentarzy:

  1. My też ufaliśmy lekarzom. A może była jakaś szansa...
    Początkowo mówili, że w tym wieku, już nie robią przeszczepów a potem było za późno...

    OdpowiedzUsuń
  2. Moi rodzice również im zaufali.
    Oczywiście "doktorek" przedstawił im najczarniejszy scenariusz (chyba od razu wiedział, że nie potrafi tego zrobić) i potem cieszyli się wszyscy dookoła, że mnie nie zabił.
    Moim zdaniem można to było zrobić lepiej. Sam fakt, że trzymali mnie w śpiączce farmakologicznej dla mnie znaczy tylko jedno - od razu było wiadomo, że coś poszło "nie tak".
    A ja przez 13 lat nie usłyszałam nawet "przepraszam".
    A na leczenie też muszę sama pieniądze znaleźć, bo przecież nikt nie sądził, że taka "jednostka chorobowa" może się trafić u kilkuletniego dziecka.
    I ja nie ufam lekarzom. Mam wrażenie, że im człowieczeństwo i ludzką empatię wypierają już na studiach...
    Pozdrawiam Panią serdecznie i życzę, aby ten Nowy Rok przyniósł ukojenie w cierpieniu.
    Trzeba wierzyć, że Ola ma tam, na górze, lepiej. Może oglądać Boga i czuwa nad Panią oraz całą Rodziną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaufanie do lekarzy...
    Jak można mieć zaufanie do obcych nam ludzi, którzy wprawdzie skończyli studia medyczne i mają na to papiery, ale już dawno przestali leczyć - teraz się nie leczy, teraz realizuje się procedury medyczne. I wszyscy lekarze realizują te same procedury w odniesieniu do danej jednostki chorobowej, a tzw. "leczenie" białaczki, patrząc na to trzeźwo, to nic innego jak trucie pacjenta chemią wg jakiegoś protokołu, od którego nie można odstąpić na krok, wbrew zdrowemu rozsądkowi.
    Białaczka wbrew przyjętej opinii nie jest chorobą śmiertelną i nie trzeba jej wcale "leczyć" - wiem, wiem, teraz wszyscy, którzy to czytają z oburzeniem pukają się w głowę, ale sprawdźcie sami rewolucyjne odkrycie niemieckiego lekarza (Pięć Praw Natury - Trzecia rewolucja w medycynie):
    http://www.youtube.com/watch?v=PxuGs-73XSw

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie pukam w głowę z oburzeniem, ale niestety nie można sprawy uogólniać, bo gdyby można było określić białaczkę, jako symptom regeneracji organizmu po fazie zagrożenia, to już w momencie pierwszych w historii 'przypadków' białaczki miałoby miejsce samoleczenie, a tak niestety nie było, chociaż nie było jeszcze wtedy wspomnianego trucia pacjentów chemią. To bardzo złożona sprawa i nie da się tu generalizować w żaden sposób. Osobiście znam jedną osobę, która nie "leczyła" białaczki, tylko poszła w kierunku niekonwencjonalnym i niestety jej historia nie potwierdza tezy, że białaczki wcale leczyć nie trzeba i że nie jest ona chorobą śmiertelną.

      Usuń
  4. W Polsce to smutna norma, że lekarze diagnozują nie tę chorobę, co trzeba. Obecnie śledzę bloga nastolatki z nowotworem na nodze. W Polsce chcieli amputację robic. Historię choroby zobaczyli Niemcy, zbadali dziewczynę i okazało się, że to nie ten nowotwór. Niedługo operacja, bez amputacji. O ile oczywiście rodzina uzbiera kasę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jednym słowem....NIE powinniśmy bezwzględnie ufać lekarzom.

    Tylko KTO ma pomóc Tym, którzy właśnie usłyszeli diagnozę?
    KTO ma podpowiedzieć... sprawdź, potwierdź, poszukaj ?

    Przytulam.

    OdpowiedzUsuń