Archiwum bloga

Translate

środa, 17 lipca 2013

Chatka !

W końcu wróciłam do domu. Nadal jestem zryta. Nie chce mi się jeść.Dziwnie mi jakoś.
Jednak nie napiszę dokładnego opisu drugiego protokołu,bo pani mi jeszcze nie dała wykresu. Ale żyję informacją ,że z sekundy na sekundę,dnia na dzień itd. jest coraz bliżej końca.
Od pani Ani-pielęgniarki ANIOŁA dostałam
śliczny prezent-bransoletkę,
ręcznie robioną.
Kocham,Wielbię i w ogóle wszystko co najlepsze
Pani Aniu !;*

1 komentarz: