Archiwum bloga

Translate

czwartek, 22 sierpnia 2013

Wyniki dzisiaj mam dobre.Wszystko ok ,tylko za mało piję. Lekarka powiedziała ,że jeżeli będę tak mało piła to serce nie wytrzyma. Bije 102/min ,a powinno chyba 74/min. ,czy jakoś koło tego. 
Sterydy rozpisane .tudududum ...Od jutra zaczynam brać rano-7,5 mg,w południe-5 mg,wieczorem-3mg.
Mam je brać przez 3 tygodnie. Strasznie się boję.(Muszę uciszyć swojego diabełka na dobre !)
30.08. mam przyjechać na trzy chemie .Czeka na mnie : vindezyna,onkospar i doc.
Pociesza mnie jedynie fakt ,że przytyję .
Ale i tak się BOJĘ. Deksametazon jest silniejszy od sterydów ,które brałam na początku. Jeżeli na słabsze zareagowałam tak źle ,to co będzie teraz... Mam nadzieję ,że zadziała moja słynna inność i nie będę mieć skutków ubocznych. W tym momencie tylko nadzieja trzyma mnie przed byciem w obłędzie.
Szczerze,wolałabym być w klinice na czas brania tego fałszywego przyjaciela. Niby pomaga ,ale jednak szkodzi. Trudno. Trzeba przetrwać i to.
Trzymajcie kciuki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz