Archiwum bloga

Translate

środa, 21 sierpnia 2013

Wielkimi krokami,a raczej szybkimi sekundami/minutami/godzinami zbliża się branie sterydów.Grr...
Staram się o tym nie myśleć,ale tak nie bardzo mi to wychodzi.
________________________________________________
Wzięłam się dzisiaj trochę za swój pokój. Jutro zawiozę do kliniki trochę gier,gazet,kredek i kredy ,których nie używam ,a tam się bardziej przydadzą ,bo dzieciom szybciej czas zleci i nie będą się nudzić.
________________________________________________________________________
Dzisiaj mama uraczyła mnie sushi:) Mniaam ...
____
Odezwę się jutro.Zrelacjonuję przebieg wydarzeń;)

3 komentarze:

  1. Oj ja też nie lubię jak Moniczka ma dostać sterydy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, podczytuję Cię od dłuższego czasu i po cichu wspieram, a dziś się ujawniam:) Trzymam kciuki, aby wszystko potoczyło się po Twojej myśli:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, Oluś, że w tym wszystkim nie zapomniałaś o innych. Cudownie, że chcesz podzielić się z młodszymi swoimi grami i innymi rzeczami, których już nie używasz. Teraz może inni będą mieli z tego uciechę.
    Ja też nie lubiłam, jak brałam sterydy... Grr... ;/ Ale poradzisz sobie ze wszystkim. Wierzę w Ciebie.
    Maryśka

    OdpowiedzUsuń