Archiwum bloga

Translate

środa, 2 października 2013

Dziękuję Wam wszystkim za ciepłe słowa.Ola nieraz pytała"dlaczego ja?".Nie umiałam odpowiedzieć.Zawsze była inna.Jak powiedział mój chrześniak,Ola była kosmitką:-)
Przed odejściem powiedziałam jej,że nie mogę jej obiecać,że będzie żyć.Mam nadzieję,że wybaczy mi.Pewnie to zrobiła.Milion razy szeptałam jej do ucha,że bardzo ją kocham.Mam nadzieję,że słyszała.
Najbardziej boli jak patrzę na zdjęcia córki i na każdym się uśmiecha.Nie dokończyła tylu spraw.
Kupiłam jej sztalugi,miała malować bo bardzo to lubiła.Płótno stoi.Chciała robić bransoletki,nie miała już siły.Chciała kiedyś być na prawdziwym balu i mieć suknię jak księżniczka.I mówiła,że za mąż wyjdzie za tego,który ją na rękach wniesie na Śnieżkę:-)Chciała mieć dzieci i być taką mamą jak ja,a ja zawsze jej mówiłam,że będzie lepszą.
Nie spełni swoich marzeń.
Chciała mieć jakąś wymarzoną czapkę i Paweł za pieniądze,które dostał od dziadka kupił jej.
Paweł miał urodziny 13ego września i wszyscy czekali aż Ola wyjdzie ze szpitala, i wtedy je urządzimy.Niestety nie udało się.

15 komentarzy:

  1. dziękuję Bogu , że skierował mnie na blog Oleńki .

    dziękuję Ci Oleńko , że zechciałaś się podzielić swoim życiem swoim cierpieniem , dziękuję ponieważ pomimo tego iż mam 37 lat i sama mogłabym być Twoją mamą to uczyłam i nadal się uczę od Ciebie jak dziecko , zmieniłaś moje życie , moje podejście do własnych dzieci , nauczyłaś mnie jak się częściej uśmiechać ,jak dostrzegać i cieszyć się z małych rzeczy , nauczyłaś mnie i jak widzę po wpisach , nie tylko mnie , nauczyłaś nas , obcych sobie ludzi tak wiele , dziękuję Kochanie ,
    wierzę , ze już jesteś w gronie najbliższych Bogu Aniołków [*][*][*]

    Pani adriano Pani pragnę serdecznie podziękować za tak wspaniałą córkę i za każdy Pani wpis , za siłę i czas poświęcony dla nas . dla Pani i Pani syna życzę dużo sił na ten ciężki czas , proszę nie szukać sensu tego wszystkiego co Was spotkało , to nie jest dla nas zrozumiałe ... proszę zobaczyć jak wiele w tak krótkim życiu Oleńka wniosła dobra w serca zwykłych ludzi i bardzo proszę nie zastanawiać sie czy Pani zrobiła wszystko co mogła , jest Pani wspaniałą mamą wspaniałych dzieci , kiedy tylko przeczytałam tą smutna wiadomość pierwsze co przyszło mi do głowy to myśł , ze Pani jako mama robiła wszystko dosłownie wszystko co mogła aby ratować Oleńkę aby niejednokrotnie wyżebrać od lekarzy czy pielęgniarek to co się Oleńce poprostu należało
    Ola napewno słyszała , jak mama mówi , że ją kocha , a jeśłi nawet nie to napewno to czuła , ja sama jestem tylko mamą , ale uważam , że nie ma większej miłości nad tą matczyną i tą miłość chociaż nie zawsze wypowiedzianą dziecko czuje głęboko w swoim seruszku
    A Paweł ... cudowny Brat cudownej Siostry .

    OdpowiedzUsuń
  2. Nikt nie odpowie dlaczego Ona...
    Chcę napisać,że niektóre wpisy powalają na kolana...np ten w którym Ola pisze, jak obie szukałyście pozytywnych stron choroby...
    Silne kobiety...prawdziwe życie,choć tak ciężkie przejścia ....Ludzie przez duże L

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż powiedzieć... Brakuje słów, by wyrazić swoje odczucia po początkowej lekturze bloga... Proszę przyjąć najszczersze wyrazy współczucia i ubolewania... Wiem, że to proste i niezbyt wyszukane słowa i przepraszam, że po paru dniach od śmierci ale teraz dopiero natrafiłem na bloga Oli... Żałuje tym bardziej, że mam akurat grupę krwi A-, jestem z Wrocławia i właśnie mijają mi 2 miesiące od ostatniego oddania krwi, więc mógłbym pomóc ale niestety nie zdążyłem... Widziałem na blogu wpis o nastolatku, który potrzebuje płytek z moją grupą krwi, tak więc jemu postaram się pomóc.
    Czytając bloga, przypomniała mi się książka "Oscar i Pani Róża", ktorą przeczytałem ciurkiem a gdy niedawno oglądałem ekranizację, to mimo, że jestem dorosłym facetem, to najzwyczajniej się popłakałem...
    Ogromny szacunek i wielkie uznanie za Waszą walkę i determinację. Wspaniali, wyjątkowi, wytrwali... to mało, nic by opisać, co Pani, rodzina i inni robiliście dla Oli, poruszając niebo i ziemię aby wyzdrowiała i by opisać Olę w jej walce z chorobą... Wierzę, że teraz jest w niebie i jest tam najpogodniejszym z Aniołków, i że z uśmiechem, jak na blogowym zdjęciu, stoi obok i pociesza każdego, kto się smuci i płacze z powodu jej odejścia.
    I odnosząc się do tego, co Ola powiedziała, co bodaj w jednym z wrześniowych wpisów Pani przytoczyła, teraz może nie na ziemi ale z góry będzie się Panią opiekować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wicznaja Pamiat'!
    Nie znam innych słów pocieszenia jak te, przepraszam, że po rosyjsku i hiszpańsku, nie potrafię tego przetłumaczyć tak jak być tłumaczone to powinno.
    Z Panem Bogiem!
    o. Adam
    Слова утешения
    У праведного человека умер сын. Пришли друзья утешать его.
    Вошел первый друг, сел перед ним: - Разрешишь ли сказать тебе слово утешения?
    - Говори. - У праотца Адама был сын. И сын его погиб, но Адам утешился в своей скорби. Утешься и ты!
    - Разве мало для меня собственной скорби, чтобы еще про скорбь Адама вспоминать? - ответил праведник.
    Вошел второй друг, сел перед ним и сказал: - Разрешишь ли сказать тебе слово утешения?
    - Говори. - У Иова было множество сыновей и дочерей, и все они погибли в один день.
    Но и Иов утешился. Утешься и ты!
    - Разве мало для меня собственной скорби, чтобы еще про скорбь Иова вспоминать? - ответил праведник.
    Вошел третий друг, сел перед ним и сказал:
    - Разрешишь ли сказать тебе слово утешения? - Говори.
    - Был такой случай. Отдал строгий царь человеку сокровище на хранение. Человек этот не ел, не спал, все пекся о сокровище. Как ты думаешь, когда царь придет за сокровищем, человек этот отдаст сокровище с радостью или со слезами? - Конечно с радостью, с чувством выполненного долга, - ответил праведник.
    - Так вот, Бог дал тебе сына, которого ты лелеял и который чистым ушел из мира. Не должен ли ты утешиться тем, что возвратил сокровище, отданное тебе на хранение?
    - По-человечески ты меня утешил! - ответил праведник.



    ​Palabras de consuelo
Se ha muerto el hijo de un buen-hombre y sus amigos vinieron a consolarlo.
El primero de ellos entró y se sentó frente a él:
    - ¿Me permites decirte unas palabras de consuelo?
- Dime. - El antecesor Adan tenía un hijo. Y su hijo fue asesinado, pero Adan se consoló en su dolor. Deberías consolarte y tu también. 
- ¿Acaso no tengo suficiente con mí propio dolor para sumarle el recuerdo del dolor de Adan? - contestó el buen-hombre. 
Entró el segundo amigo, se sentó frente a él y le dijo : - ¿Me permites decirte unas palabras de consuelo?
- Dime. - Job tenía muchos hijos e hijas y todos ellos murieron en un solo día.
Pero Job se consoló. Consolate y tu también. 
- ¿Acaso no tengo suficiente con mí propio dolor para sumarle el recuerdo del dolor de Job? - contestó el buen-hombre. 
Entró el tercer amigo, se sentó frente a él y le preguntó:
 - ¿Me permites decirte unas palabras de consuelo? - Dime.
- Cuenta la historia que hubo un Rey muy estricto que entregó a un hombre el tesoro para que lo cuidara. Aquel hombre no comía, ni dormía, cumpliendo con su promesa de cuidar el tesoro.
    ¿Si el Rey volviera a por su tesoro cómo crees que el hombre se lo entregaría: con alegría o llorando?
    - Por supuesto que con alegría y satisfacción por cumplir con su promesa. - respondió el buen-hombre. 
- De la misma manera, Dios te ha dado un hijo, a quien tú mimaste y quién se fue inmaculado de este mundo. ¿Acaso no es consuelo suficiente el devolver el tesoro que te fue entregado a resguardo?
- ¡Me consolaste tan humanamente! - respondió el buen-hombre.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaglądałam tu codziennie,dalej będę to robić bo nie mogę uwierzyć.Ola to wspaniała mądra, nad wiek dojrzała dziewczyna.Uczyłam się tej mądrosci.Wiele razy powtarzała ile znaczą dla niej jej bliscy,wiedziała że zawsze jesteście i dajecie oparcie.Wyrzuty że czegoś się nie zrobilo to nie dla was.Mamo i Bracie , dużo siły i spokoju.Oleńko, dziękuję i do zobaczenia.Jola

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę przyjąć wyrazy współczucia. O problemach Oli dowiedziałem się ze strony lca.pl parę dni temu. Myślałem o oddaniu krwi ale moja nie pasuje. Ja, jako zarejestrowany i potencjalny dawca szpiku kostnego w dkms (czekam aż znajdą biorcę) zastanawiam się dla czego nie próbowano znaleźć dawcy szpiku? Mimo wszystko żałuję, że nie mogłem pomóc.
    Z poważaniem - Bogumił Leśnikowski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego,co wiem to przeszczepy robią w ostateczności.Teraz rozumiem,że to za drogi"interes".Tańsza jest chemia,a nuż się uda.Ja też jestem zarejestrowana jako potencjalna dawczyni,a od kilkunastu lat oddaję krew.Z przerwami.Zawsze możesz pomóc innym.Jest wielu.Dziękuję.Ada.

      Usuń
  7. Tak bardzo współczuję tego, że Pani będzie musiała po raz ostatni pożegnać swoją córeczkę. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że nic nie dało się zrobić. Dlaczego dzieci muszą chorować? Nie pogodzę się z tym nigdy.
    Boże, dlaczego?
    Oleńka na pewno słyszała, co Pani do niej mówiła. Jestem tego pewna. Co więcej, wierzę, iż Ola teraz patrzy już na Panią z góry i bardzo żałuje, że Panią zostawiła. Mam jednak nadzieję, że już nic jej nie boli. Wierzę, iż jest tam już Jej dobrze.
    Bardzo Pani współczuję i składam najszersze wyrazy kondolencji.

    OdpowiedzUsuń
  8. strasznie przeżywam odejście Oli...chociaż jej nie znałam. tak bardzo mi przykro. wiem, że płacz i pytanie "dlaczego?!?!?!" nic już nie pomogą. Ola była niesamowitą osóbką, która powinna jeszcze tak wiele dokonać na tym świecie.
    łączę się w cierpieniu z całą Waszą rodziną.
    Wicznaja pamiat.

    OdpowiedzUsuń
  9. Olu, wierzyłam, że wygrasz...
    Wygrałaś. Tobie na pewno jest teraz wspaniale.

    Wyrazy współczucia dla całej Rodziny, najbliższych i przyjaciół.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak mi przykro z powodu odejścia Oli. Bardzo Pani współczuję. Chciałabym tylko powiedzieć, że Ola była wspaniałą dziewczyną i zostawiła ślad w wielu z nas - czytelników blogu. Zaraziła nas swoim optymizmem i zdolnością cieszenia z każdej chwili. Od teraz będę starała się pamiętać jak kruche jest życie i że niczego nie należy odkładać na później.
    Składam szczere kondolencje Pani, Pawłowi i najbliższym Oli.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak mi przykro, wierzyłam że się uda... Też Olu chcę Ci podziękować za to, że zmieniłaś moje podejście do wielu spraw, zaczęłam choć trochę doceniać to co mam i się tym cieszyć.Czytając Twojego bloga zawsze byłam pod wrażeniem, skąd taka młoda osoba jak Ty czerpie tyle sił do walki. Nigdy nie narzekałaś, wierzyłaś, że będzie lepiej. Twojej dojrzałości mógłby pozazdrościć Ci niejeden dorosły. Zamierzałam wysłać Ci maila i napisać, jak bardzo podziwiam Ciebie i Twoje podejście do życia ale niestety nie zdążyłam. Wyrazy współczucia dla Twojej rodziny. :(

    OdpowiedzUsuń
  12. żal,żal i jeszcze raz żal.To nie tak miało być.Zegnaj wspaniała,mądra Olu

    OdpowiedzUsuń
  13. nigdy już nie będzie tak jak było... nie ma już Promyczka ..... kochanie jak mamy żyć bez Ciebie ...Renata

    OdpowiedzUsuń
  14. Pozostaje ogromna pustka....ale jestem pewna, że wszelkie czyny w imię dobra będą sprawiały, że Oleńka będzie przy Was zawsze

    OdpowiedzUsuń