Archiwum bloga

Translate

piątek, 1 listopada 2013

To już miesiąc...I tylko miesiąc...Boli jeszcze bardziej niż na początku.
Nie umiem "pogodzić się"  z Bogiem.Nie wiem czy kiedykolwiek będę umiała.Jeśli jest...A jeśli jest to nie jest dobry...I nie pomogą mi tłumaczenia ludzi,że Bóg "zabiera" tych dobrych,którzy zrobili na ziemi wszystko,co mieli do zrobienia i "potrzebował" ich tam na górze...Ja potrzebowałam Oli tu,na dole,a Bóg zadrwił ze mnie.Jeśli jest...

9 komentarzy:

  1. Pamiętam o Oleńce. Ado tule Cię do serca. [*]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam podobnie ale 3lata temu na mojej drodze pojawił się Jezus.Oddałam Mu swoje życie,wyznałam Mu swoje grzechy,wzięłam do ręki Pismo Święte.Zaczął się czas i przygoda z Jezusem,cudownym,dobrym Bogiem.Teraz sama mam czerniaka i trzymam się obietnicy danej przez Jezusa,że będę żyła.Każdego dnia odczuwam obecność Pana.,Jego wielką miłość...Wiem,że Ci w tej chwili trudno w to uwierzyć.
    Mamo Oleńki,żadne słowa teraz nie będą dla Ciebie pocieszeniem.Ogromnie Ci współczuję.Przytulam Cię do serca.Teraz tylko jedna Osoba może Cię pocieszyć a jest Nią Jezus.Nie jestem Świadkiem Jehowych,nie należę do sekty.Moim największym szczęściem było poznać Pana:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Olunia, pamiętamy [*] http://www.youtube.com/watch?v=mf52xZjb8ho&feature=share

    Dzień jesienny tak cicho
    Jak liść zżółkły opada;
    Złoto ma z października
    Smutek ma z listopada.

    I w ten smutek złotawy,
    I w ten płomyk zamglony
    Przybrały się Zaduszki
    Jak w przejrzyste welony.

    Płoną świeczek szeregi,
    Płoną świeczek tysiące,
    Powiewają płomyki
    Zamyślone i drżące.

    Więc płomykiem jak dłonią,
    Dłonią ciepłą i jasną,
    Pozdrawiamy tych wszystkich,
    Których życie już zgasło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga Mamo Oli. Pamiętam o Pani córeczce cały czas i się za Nią cały czas modlę. Mam nadzieję, iż kiedyś się spotkamy, choć również nie mogę pogodzić się z tą myślą, że Pan Bóg musiał Ją zabrać. Dlaczego?
    Dlaczego Oleńka musiała tak cierpieć? Nie potrafię tego pojąć...
    Maryśka

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też nie przyjmuję do siebie mówienia " że zabiera dobrych, bo ich potrzebuje". Tutaj my też ICH potrzebujemy. Nie mam na to wszystko żadnego wytłumaczenia.
    Pamiętam o Oli, myślałam dziś o niej.
    Pozdrawiam Panią serdecznie życzę dużo wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  7. .............♥♥♥♥ jestem z Panią w każdym słowie i w każdej myśli łączącej się z Oleńką......♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Droga Mamo Oli...jestem z Wami od miesiąca i ..będę już zawsze.
    Choć pewnie częściej milcząc, niż zabierając głos.
    Bo jak powiedział jeden z Ojców po stracie swojego Dziecka
    najważniejsze w tym trudnym czasie to "być wolnym od tanich pocieszaczy"

    Olu...[*]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się pod tym postem.
      Mamę przytulamy
      Oleńko [*]

      Usuń